Wołowina z pieprzem, pomidorami i czerwonym winem
1,5 kg chudej wołowiny
1 i 2/3 szklanki czerwonego wina
3 szklanki bulionu wołowego
400 g pomidorów
2 łyżki koncentratu pomidorowego
4 ząbki czosnku
2 łyżki oliwy z oliwek + oliwa do smażenia
2 łyżeczki suszonego tymianku
2 liście laurowe
1-2 łyżeczki czarnego pieprzu
sól do smaku
Wołowinę kroimy w spore kawałki, doprawiamy solą i pieprzem. Na dużej patelni rozgrzewamy oliwę. Wrzucamy pokrojone w plasterki ząbki czosnku i krótko przysmażamy (1-2 minuty, by czosnek nie nabrał goryczki). Partiami (tak, aby wszystkie kawałki leżały bezpośrednio na patelni) smażymy na dużym ogniu – aby szybko się „zamknęło” i nie traciło smaków i aromatów – mięso wołowe, obracając je szczypcami. Każdą przysmażoną partię zdejmujemy i odkładamy do osobnego naczynia. W razie potrzeby dodać oliwy.
Całe mięso wrzucamy ponownie na patelnię, dodajemy szklankę wina Chianti. Trzymamy na średnim ogniu ok. 2 minuty od momentu, gdy wino się zagotuje, delikatnie mieszając wołowinę.
Pomidory sparzamy, obieramy ze skórki i kroimy na małe kawałki. Dodajemy do mięsa wraz z bulionem wołowym, koncentratem pomidorowym, liśćmi laurowymi i tymiankiem. Pozostawiamy na ogniu do ponownego zagotowania.
Gdy zawartość patelni zacznie wrzeć, zmniejszamy ogień do minimum, przykrywamy patelnię i całość dusimy przez 2 godziny, co jakiś czas mieszając zawartość. Pozostałe 2/3 szklanki wina mieszamy z pieprzem i gdy wołowina jest już miękka, dodajemy do dania. Gotujemy bez przykrycia jeszcze 20-30 minut, aż sos zgęstnieje i ściemnieje.
Podajemy od razu na gorąco, lub jeszcze lepiej, po 24-godzinnym trzymaniu w lodówce. Wieść niesie, że peposo smakuje jeszcze lepiej niż świeże, gdy podawane jest z opóźnieniem, a pieprzowy sos połączy się z mięsem.